poniedziałek, 14 maja 2012

Rozszerzenie nr 2

Yyyy... Była łatwa ta biologia. Pisało się miło. Aż strach jak wymagajacy będzie klucz :))
Siebie muszę skarcić za błędy nieuwagi. ;/ I takie się trafiły. Ogólnie humor po maturze całkiem znośny. Nie będę dziś zerkać w odpowiedzi, co by go sobie nie psuć. ;))

Pora pochować do pudeł książki do biologii. Na razie o nich zapomnieć. Wszędzie się walają. ;-)  Zostawiam samą chemię i materiały do ustnego polskiego. Od razu w pokoju będzie luz ;))


Coś do posłuchania dla relaksu. :))

1 komentarz:

  1. Ja przez prawie całą maturę byłam maksymalnie skupiona ;) Ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że egzaminator będzie dla mnie łaskawy i będę mieć sporo procent :P W sumie dwóch zadań nie umiałam zrobić i pisałam głupoty, reszta dla mnie nie stanowiła problemu (zoologia<3), ale obawiam się, że i tak napisałam wszystko nie tak jak w kluczu : P
    A z chemii się muszę dzisiaj nauczyć reakcji elektrodowych, bo mi się przyśniły w nocy :P

    OdpowiedzUsuń