niedziela, 30 września 2012

Krótko na początku

Hej! Pozdrawiam z akademika :))

Ostatnio nie pisałam, bo było sporo spraw, które trzeba było zamknąć przed wyjazdem z domu oraz tych związanych ze studiami.
Od czwartku jestem w akademiku. Dobrze mi tu. Trafił mi się pokój na najspokojniejszym piętrze. Ma to swoje plusy i minusy. Z jednej strony mam spokój i jak będę chciała się pobawić to przejdę się na inne piętro. Z drugiej strony taka integracja jest trudniejsza.. Ale to dopiero początek, popracuję nad tym :))

Nie znam jeszcze swojej współlokatorki. Jestem jej bardzo ciekawa. Mam nadzieję, że się dogadamy.. :-)

niedziela, 16 września 2012

Plan ;)

:D

PLAN ZAJĘĆ 

Pojawił się wczoraj. Troszkę dla mnie było to zaskoczeniem. ;) Dziś przejrzałam go na spokojnie i mam ciche życzenie, żeby nie trafić do jednej z grup, które w piątek kończą o 20.
Kolejny krok związany z planem będzie już w momencie przydzielenia do grupy. Kupno kalendarza i wpisanie wszystkich zajęć w odpowiednich terminach. Inaczej się poplączę i zagubię. ;-)

Wczoraj i dziś zaczęłam kompletować rzeczy do akademika. Odkładałam tą czynność do momentu, w którym będę mieć pewność, że zamieszkam w DSie. ;-) Było to trudne, ponieważ niesamowicie ciągnęło mnie w sklepach do artykułów kuchennych, łazienkowych, rożnych pudełeczek ;)
Spokojnie - staram się być rozsądna i wziąć tylko to co potrzebne. Dwie osoby na kilku metrach kwadratowych - bez sensu by zagracać tą przestrzeń. Jednocześnie boję się, że jak będę chciała czegoś użyć to okaże się, że ta rzecz została w domu, w moim pokoju, w szafce obok okna. ;(
A ja jestem taka niezdecydowana...
Jakieś rady? ;-)

piątek, 14 września 2012

Jest akademik. :)

Wreszcie się coś ruszyło :)

AKADEMIK 
Po kilku próbach dodzwoniam się do bytówki, odebrał pan o miłym głosie  :) Przedstawiłam się i spytałam o DS. Uzyskalam odpowiedź, że już wszystko na stronie. Uradowana podziękowałam i polecialam do komputera z myślą, że mogli dodać listy przyjętych kiedy wisiałam na telefonie. A tu lipa. Nic nie ma. Pusto. Poczułam się zrobiona w konia. ;)
W tył na lewo do telefonu i od nowa. Nic. Zajęte. ;/ Po kilku seriach wreszcie się udało. ;))
Dostałam miejsce. Teraz pozostało mi się dowiedzieć, co tam jest, a co muszę wziąć z domu/kupić.
Jeszcze niech wstawią plan zajęć i można studiować :)) Albo inne takie ;p

piątek, 7 września 2012

Deklaracja maturalna.

Wczoraj złożylam w szkole deklarację maturalną. Zdecydowałam się podwyższać wyniki z matematyki, chemii i biologii. Wszystko na rozszerzeniach. Zależy mi w dużej mierze na chemii i matematyce, bo to one poszły mi najgorzej. A biologia swoją drogą.



środa, 5 września 2012

Powrót do LO.

Odwiedziłam dziś moje LO. Po raz wtóry muszę przyznać, że lubię jego mury. I ten uroczy uśmiech pana od wuefu, gdy odpowiada na moje 'dzień dobry', i serdeczne przywitanie mojej wychowawczyni, i miła rozmowa z panią od PP. :))

Odwiedziłam bufet i już, już miałam się skusić na kultową już kanapkę pani J., ale przypomniałam sobie, że zrzucam maturalne kilogramy ;-( Będę za nimi tęskniła. Oj, sojowa bułeczka, masełko, szyneczka, serek i świeże warzywka mmm.. ;p

Spotkałam dziewczyny z klasy, pogadałyśmy. Podowiadywalam się gdzie idą one i reszta osób, gdzie będą chciały mieszkać etc. Potem z kilkoma poszłam na miasto i.. trudno było się na koniec rozejść w swoje strony. Ten koniec trwał i trwał..

Jeszcze w szkole naszą grupę zaczepiła biegnąca na lekcję pani od biologii i na prędce wypytala nas gdzie idziemy na studia.

I sprzedałam kilka książek. Jutro jeszcze się przejdę i rozstawię mój bazarek ;-) Może ktoś się skusi. A jak nie to spróbuję opchnąć resztę w antykwariacie mimo, że ta opcja jest średnio opłacalna. Ale lepsze to niż jak mają się marnować na półce.. eh ta nowa podstawa programowa. ;/

Poszłam dziś po druk deklaracji maturalnej. Już wypełniłam i jutro zaniosę do sekretariatu. Biologia, chemia, matematyka. Trzy rozszerzenia. Trzy podwyższenia wyniku. Ostatnia szansa.