Mam ochotę na coś wiecej. Pragnienie osiągnięcia wyższego poziomu. Przecież wszystko jest możliwe. Trzeba tylko umieć odważyc się działać. Chce tego!
Na pracowni pielęgniarskiej skończyłysmy dziś łóżka. Całe szczęście, bo robiło się to już nudne. Ścielenie we dwie położne, w jedną pustego łóżka, to samo z pacjentem. Toaleta chorego, mycie włosów.. Zmiana bielizny pościelowej. Co za ulga:-) Na prawdę cieszę się, że to już koniec mimo, że szło mi super i chyba mam ze wszystkiego 5.
Teraz będą ciekawsze rzeczy: wstrzykniecia, opatrunki... Czyli coś bardziej przydatnego. :-)
Siedzę teraz z nosem w parazytologii i czytam o motylicy wątrobowej. Jutro wejściówka. Pójdzie dobrze:-) Musi. Nie ma innej możliwości :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz