niedziela, 7 października 2012

To już nie szkoła.

Skończył się beztroski okres. Teraz już nikogo nie będzie obchodziło czy i na ile zaliczymy przedmiot. Pierwszy tydzień rozwiał nadzieje niektórych na trochę luzu w nauce. Ja ich nie miałam, wiedziałam, że będzie od początku ciężko. Ale nie aż tak! Przeraża mnie ogrom materiału do opanowania z zajęć na zajęcia. Już w nadchodzącym tygodniu mam 3 wejściówki, których materiał poraża objętością! Na farmakologii przerobiliśmy już materiał mieszczący się na ponad 100 stronach podręcznika.

Zakładam słuchawki, włączam biały szum i zmykam do anatomii. Nie chcę, ale muszę. Nie mam wyboru. ;/

2 komentarze:

  1. teraz się zaczął beztroski okres :)
    przyzwyczaisz się, dasz radę :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Toć to teraz najlepszy okres jaki ci się przytrafił! Zobaczysz!

    Powodzenia ;-).

    OdpowiedzUsuń