niedziela, 26 lutego 2012

Lana Del Rey?

Oświecono mnie wczoraj, że istnieje taka osoba jak Lana Del Rey. Piosenkarka.
W piosenki faktycznie można się wsłuchać i poczuć ten flow. Ale jej głos?! Irytuje mnie. Nie podoba mi się. Brzmi jakby nie domagała. Jak starsza pani na łożu śmierci.
 A jednak piosenki, tak po prostu, wyłączyć nie mogę. Najbardziej chyba podoba mi się "Blue Jeans".

Zaraz jadę w gości. Nie za bardzo mi się chce. Jestem zmęczona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz